Wykoty w pełni, zmierzamy powoli do końca, o tym może następnym razem ...
Dzisiaj chciałam Wam tylko kawałek zimowej krainy zostawić, z tego co wiem, nie wszyscy mają, więc się chętnie podzielę, a nawet mogłabym Wam ją oddać :)
Nie mam w zwyczaju wjeżdżać na górkę zimową porą, no ale cóż zdarzyło się raz w piątek wieczorem. Deszcz padał, zakupy ciężkie i nic nie wskazywało, że rankiem będzie tak. Pół dnia z Młodym odśnieżaliśmy nim odważyłam się zjechać
Obowiązków sobie dokładam w ostatnim czasie. Zmęczona jestem, ciężko się samotnie pcha to wszystko do przodu.
Pozdrawiam i do napisania.
Obowiązków sobie dokładam w ostatnim czasie. Zmęczona jestem, ciężko się samotnie pcha to wszystko do przodu.
Pozdrawiam i do napisania.
ale pięknie...Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAgatko zima nadal trwa. Wczasowicze, turyści i narciarze się cieszą. Właściciele pensjonatów, wyciągów itp również. Ja mniej jakoś w tym roku się zimą zachwycam.
Usuńpozdrawiam serdecznie
bajkowo ale zzzzzzimno!
OdpowiedzUsuńZimno, szczególnie rano i wieczorem. Wykoty miałam do obórki 10 razy dziennie zaglądałam non stop przez ostatni trzy tygodnie. Przemarznięta jestem totalnie. Pani ziemie z chęcią już podziękujemy ;-)
UsuńOj jak pięknie, a u mnie śniegu tylko troszkę... I wiosna tuż, tuż bo dzisiaj rano usłyszałam, że sikorki już nadają wiosennie. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAndziu jak słonko zaświeci w okna to faktycznie jakoś wiosenniej i dzień dłuższy ale jeszcze czas na zieloną panią
UsuńPozdrawiam serdecznie
Prawdziwa zima u Was... troszkę zazdroszczę, bo pięknie ;) ale sama wiem, jak ciężko jest w pojedynkę stawiać czoła codzienności... więc współczuję.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak poszły wykoty. Może na Kozolinie coś napisałaś?
Trzymaj się Magdo, wiosna niedaleko ;)
Uściski ślę!
Inkwi zima faktycznie sobie o nas przypomniała w tym roku. Myślałam, że się uda tak jak w tamtym. No ale trochę jej musi być, toć w górach mieszkamy ;-)
UsuńZ tą samotnością to jest właśnie tak, coś za coś. Czasami mam chwilę że się łamię. No ale proza życia, wiesz jak jest. 6 lat mieszkamy a remont nie dokończony więc ...
Wczoraj Lusia urodziła dwie kózki, to był ostatni wykot. Za kilka dni zrobię wpis i zdjęcia maluszków powstawiam. Teraz troszeczkę gośćmi się zajmuję.
Pozdrawiam serdecznie
Samemu zawsze jest ciężko wszystko ogarnąć. Wiem o tym doskonale, bo mimo, że mój luby na miejscu jest niemal non stop (oprócz wyjść do pracy), to i tak wszystko sama ogarniać muszę: mieszkanie, działkę, zwierzaki. Niemalże, jak na wsi. Prawie. Bo zwierzaki się cisną po klatkach (dużych, największych, jakie się dało zrobić/kupić) od czasu do czasu puszczane na "swobodę" pod kontrolą, a na "pole" trzeba się turlać ponad 4km w jedną stronę. Taki substytut.
OdpowiedzUsuńU nas zima taka sobie. Śnieg napadał w nocy i już zdążył w większej części stopnieć. Najwięcej go w lesie, bo tam ani nie solą, ani nie odśnieżają, ani nie jeżdżą. No i jest zdecydowanie zimniej, niż w samym mieście.
Też czekam już na wiosnę. Trzeba będzie znów kopać, siać, plewić, odgarniać ślimaki-pomrowy. Ot, zwykła robota ;)
Tatsu ja w tym roku coś wyjątkowo marnie znoszę zimę.
UsuńJestem strasznie ciekawa Twojego zwierzyńca, weszłam na profil, ale adresu bloga nie znalazłam.
Może dać jakieś namiary, ładnie proszę ;)
Pozdrawiam serdecznie
miało być "możesz dać namiary" w sensie adres bloga. literka mi się zagubiła
UsuńPięknie. Ale nie zazdroszczę. Wiem na co się te cuda natury przekładają w praktyce 0 codzienne przekopywanie sobie ścieżki z domu do kozów itd. Dawno tu nie zaglądałam, bo długo nic, więc myślałam już, że zaniechałaś. Magda, mi się tak strasznie podoba Twoja kuchnia, że prawie jestem chora na taką. W ogóle mi się ta Twoja chałupa podoba, ślicznie masz, podziwiam, bo to nie samo się tak zrobiło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch Lady ja to się chyba starzeję ostatnio. Kręgosłup mi nawala i żeby mi się chciało tak mocno jak 5 lat temu to nie powiem. Ale wózeczek ciągnąć trzeba bo innego pomysłu na razie nie mam.
UsuńA kuchnia, fakt może pieniędzy to ona wiele nie kosztowała, ale namordowaliśmy się strasznie. I tak nie dokończona, ech... może kiedyś będzie.
Wyrwij się ze swojego kerciku i przyjedź w odwiedziny, chociaż na dwa dni. Posiedzimy sobie w tej kuchni, wypijemy grzańca, albo kawkę, albo ostatni preferuję herbatkę z rumem. Zapraszam serdecznie.
No a kuchnia jak wszystko nie skończona.
jak tu pieknie biało. zimowo..ja " miastowa moge tylko popodglądać...zazdroszczę i zie zazdroszcze jednocześnie bo zdaję sobie sprawę jaki to trud, jaka praca...ale z tego co piszesz nie złąujesz ,z ewyjechałaś z miasta. Pzodrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI certainly agree to some points that you have discussed on this post. I appreciate that you have shared some reliable tips on this review.
OdpowiedzUsuń28 year old Dental Hygienist Glennie Viollet, hailing from Vancouver enjoys watching movies like Outsiders (Ceddo) and LARPing. Took a trip to Ironbridge Gorge and drives a Ferrari 250 GT SWB "Competition" Berlinetta Speciale. tutaj jest jego komentarz
OdpowiedzUsuń