Witam na mojej nowej stronie. Dlaczego zmiana adresu ? Poprzedni blog istniał już jakiś czas w sieci. W ostatnim czasie miałam wrażenie, że zaglądają tam osoby co do których miałam wątpliwości, czy chcę aby czytały o moim życiu. Nie będę Was zamęczać historyjkami, kto to był i czego się obawiałam, ale napiszę tylko tyle, że po sprawdzaniu narzędzia do odwiedzin na blogu zaczynałam nabierać coraz większych wątpliwości. Może pamiętacie w jednym z wpisów na górce częściowo wspominałam o problemie. Zauważyliście też pewnie, że posty były coraz bardziej oszczędne, nie mogłam też tak do końca pisać tego co bym chciała. Dlatego pomyślałam sobie, że zmiana adresu to dobry pomysł. Być może zmieni się też trochę formuła bloga, nowa szata graficzna jest jasna w przeciwieństwie do "górki", która od dwóch lat pisana była na czarnym tle, co było trochę przytłaczające. Zatem rozgośćcie się w nowym miejscu. Tytuł bloga zaczerpnięty ze słów jednej z moich ulubionych piosenek SDM. Latem kiedy wstaję wczesnym rankiem i sączę poranną kawę na schodach, obserwując jak mgła opada nad dolinką często ta piosenka mi towarzyszy. Wiem, że nie Wszyscy trawią SDM, ale jak lubicie przypomnijcie sobie. W najbliższym czasie uzupełnię listę ulubionych blogów i wstawię troszeczkę zdjęć bo jakoś tu pusto trochę.
Madzia jestem :) Kochana cieszę się, że znalazłaś nowe miejsce, trzymam kciuki za wszystkie Twoje plany :) buziaki :**
OdpowiedzUsuńNo łatwo nie było, trochę techniki i się gubimy, w końcu nie co dzień zakłada się bloga :)
UsuńPlany planami, a na razie Fifi robi mnie w balona ;)
Ściskam
No i super :)
OdpowiedzUsuńSuper tylko pusto i dziwnie :)
Usuńno jestem tylko chciałabym sie zapisać...
OdpowiedzUsuńCieszę się Agatko :)
UsuńWszystkiego dobrego na tej " nowej drodze życia" :-))
OdpowiedzUsuńCzuję się jakby faktycznie coś się stało, chyba chlapnę sobie jakiegoś szampana ;)
UsuńNiech Ci będzie dobrze i swobodnie w tym miejscu!
OdpowiedzUsuńMadziu wychodzi na to że już mi jest ... a może tylko siła sugestii
UsuńDzień dobry Madziu! Wstaje nowy dzień i my trochę nowe wraz z nim. Wszystkiego dobrego i duzo ciepła na tym nowym (fajnie, że jasnym) blogu Ci zycze i w zyciu wielu grzejących serce promieni!:-))
OdpowiedzUsuńWstał nowy dzień, dzisiaj lekko pracowity ale od jutra przez tydzień jestem zupełnie samiuśka w domu i mam w planach trochę poleniuchować ;)
UsuńDziękuję Ci Olgo za ciepłe słowa
Jestem. Niech Ci tutaj będzie dobrze. Tak to jest z tymi naszymi blogami. Czekam na posty. Buziaki!
OdpowiedzUsuńJuż mi jest całkiem przyzwoicie :) Tylko sobie troszkę pouzupełniam i poczuję się jak w domu ;)
UsuńŚciskam
I ja przybyłam w nowe progi, ja też się cenzuruje, mojego bloga czyta kilka osób, którym podpadłam poprzez pewną bezkompromisowość i mówienie prawdy. Ale czasem coś chlapnę, albo o mały włos .....
OdpowiedzUsuńI niech zawsze wstaje nowy, ciekawy dzień. Ciekawy brzmi groźnie, co : )
Ech no właśnie, ja mam nadzieję jakiś czas przynajmniej popisać sobie to co faktycznie bym chciała bez cenzury. Górka była w ostatnim czasie bardzo mocno krojona i stwierdziłam że bez sensu to pisanie.
UsuńNo i dziwnym trafem jakoś niby ten anonimowy internet przestaje być powoli tak anonimowy jak byśmy sobie tego życzyli.
Ściskam
od razu moją uwagę przykuło jasne tło :-) cieszę się, że Ci jaśniej. Niech będzie Ci dobrze w nowym miejscu i oby intruzów nie było. Pozdrowienia i serdeczności
OdpowiedzUsuńJest mi jaśniej w ostatnim czasie, jesień miałam fatalną a czarnego tła szczerze nie lubiłam tylko nie bardzo mi się udawało zmienić.
UsuńŚciskam
Fajne te nowe kąty, choć nie za szatą bloga podążałam lecz za człowiekiem :)
OdpowiedzUsuńZmiany są koniecznie dobrze to rozumiem.
Dziękuję Ilonko. A zmiany ? nie miałam wyjścia, albo przestać pisać albo zmienić adres. Ponieważ lubię prowadzić ten internetowy pamiętnik wybrałam drugą opcję. A wiesz że ja wracam do swoich postów, sprawdzam daty np. kiedy kupiłam kozę, kiedy byli u mnie goście i temu podobne ;)
UsuńŚciskam
Ale fajnie, ale kozy będą?:)
OdpowiedzUsuńA jakby mogło nie być ? ... jasne że będą, właśnie się do nich wybieram na wieczorne karmienie.
UsuńPozdrawiam
najważniejsze,że się odnaleźliśmy! a białe tło- dla mnie super, bo wzrok coraz słabszy:)
OdpowiedzUsuńJa się od roku wybieram do okulisty ale muszę w końcu iść bo ciężko mi smsa przeczytać.
UsuńTeż dotarłam.:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga
UsuńFajnie, że nie zniknęłaś całkiem :) Powodzenia w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńChyba jestem uzależniona od bloga i chyba ciężko by było tak zupełnie nic nie pisać ;)
UsuńNo to melduję się, Krajanko;)
OdpowiedzUsuńWitaj Krajanko, swoją drogą to już ponad rok nie byłam w domu, to znaczy u rodziców ;)
UsuńJestem:-)))
OdpowiedzUsuńAsia
Jestem i będę, szkoda mi pozbawić się fajnego towarzystwa "górki". :-)
OdpowiedzUsuńRównież witam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń,,Bo wstaje nowy dzień" - podobne do mojego motta optymistycznie patrzącego na życie... może właśnie to ściągnęło mnie tutaj? Jestem rannym ptaszkiem i podobnie jak Ty i ja każdego ranka wychodzę na dwór ,,przywitać się" z nowym dniem. Obecnie na taras i cieszę się pięknem poranka :) Zapraszam do mojego opowiadania ,,pejzaż wschodzącego słońca" powinien zabrzmieć znajomo ;)
OdpowiedzUsuń