Od prawie dwóch tygodni z niepokojem obserwowałam Fifi, która na dobrą sprawę nie powinna zostać jeszcze mamą. Nie zamierzam się tłumaczyć, ale faktycznie doszło latem do zdarzenia, które powinno nastąpić kilka miesięcy później. Sierpniowi goście i intensywne letnie dni nie dały mi możliwości zauważenia pierwszej rui. Za to Dzidziol zauważył, w efekcie czego 6-miesięczna Fifi została pokryta.
Nie przeciągając jednak więcej tego wpisu, kilka godzin czekania, trochę nerwów, stresu mojego i Fifi pewnie też i proszę oto efekt. Śliczna, zdrowa, pierworodna panna Dzidziolówna. Tatuś cały poród obserwował ze stoickim spokojem ze swojego boksu przez szparę między deskami.
Zdjęcie zrobione w pierwszej godzinie po narodzinach. Panna najedzona, a nawet próbująca pierwszych podskoków. Dzisiaj już do końca osuszona i czyściutka wygląda nieco inaczej. Z powodów technicznych więcej zdjęć w sobotę.
Dziękuję Wam bardzo za komentarze pod poprzednim wpisem. Odpowiem wieczorem ponieważ mam na dziś lekko napięty harmonogram.
Madziu gratuluję nowego przychówku, na szczęście nie ma aż takich mrozów, a że nieplanowane, widać tak zadecydowała natura.
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka i byle do wiosny :)
Cieszę się razem z Tobą, że Fifi dała radę. I to jak !!! kózka prześliczna. U mnie wykoty w maju.
OdpowiedzUsuńGratuluję. Śliczna! U mnie nie wiem kiedy, kwiecień może?
OdpowiedzUsuńJa już chwaliłam :)) ale jeszcze się pozachwycam - BOSKA !!! Madziu niech rośnie zdrowo !!!
OdpowiedzUsuńŚliczności :)) zuch dziewczyna
OdpowiedzUsuńTo muszę po wszystkich powtórzyć, że piękna kozulka.
OdpowiedzUsuńMiss Górki! ;)
OdpowiedzUsuńSuper dziewczynka!
OdpowiedzUsuńNie możesz już na Dzidziola, mówić dzidziol! Imię mu daj:)
Idziol! :-)
UsuńMagdo cieszę się ,ze zaprosiłąś mnie do siebie.Jak zwykle jestem spózniona z odwiedzinami,ale cieszę się że mogę dalej bywac u Ciebie.I bardzo dobrze,że nie piszesz juz na czarnym tle ,bo trochę trudno było mi czytać,oczy się buntowały.
OdpowiedzUsuńwiosna za pasem,nowe zycie się rodzi .Pozdrawiam Was na tej górce,ja trochę niżej sobie żyję.
Cudna jest! I widac, ze zalotnica z niej bedzie:))
OdpowiedzUsuń