Dzisiaj pól dnia brykały sobie, matki coś tam próbowały skubać trawki ale się nie dało bo ganiały za maluchami. Nie wiem dlaczego one takie szalone, jeszcze takich wariatów nie miałam. A tatuś spokojny :)
Ja jak zwykle zamiast coś działać pół dnia z nimi spędzam. Biegają wolno bo przechodzą przez oczka w siatce więc pilnuję żeby się za bardzo nie oddalały. Matki swoje ogólnie mają gdzieś :)
niezłe poruszenie na wybiegu. No właśnie kozy to takie stworzenia, które niezwykle trudno uchwycić w obiektywie aparatu ale widzę, że przed kamerą też tańcują i szaleją. Fajna rodzinka. Uściski
Rogata masz w planach mieć ok setki takich brykaczy ? Nie wiedziałam że masz tak liczne stado. Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania.
Nie wiem, jak się panowie barani sprawili, ale gdyby skutecznie to byłoby tyle. Mateczek mam ponad pięćdziesiąt. Trzyma kciuki, trzymaj! Przydadzą się.
Mario nie ma szans, nie nadążam ale też ich nie gonię :) Trochę zamieszania jest przy wchodzeniu do boksów, no ale puki co jeszcze za cyckiem lecą. Płotki to robota świętego bo ja nie mam cierpliwości. Zazwyczaj zarządzę, zacznę a potem on dokańcza :) Pozdrawiam serdecznie
Andziu to ja nie wiedziałam czemu taka wyluzowana chodzę ostatnio, widocznie działają odprężająco. Chociaż jak wszystkie mi na plecy chcą wskoczyć to czasem trzeba się ewakuować :) Wiesz co, one nie będą miały rogów ;) Te dwa ostatnie. No i ten czarnulek co prym wiedzie w szaleństwach jest niesamowity. Największy ze wszystkich a dopiero w sobotę dwa tygodnie skończył. Nie, nie ja nic nie sugeruję. Tylko tak informacyjnie piszę ;) Pozdrawiam serdecznie
Czekamy do końca maja - naiwnie liczę na to, że urodzą mi się kózki tak jak zeszłego roku. Chociaż zewsząd docierają informacje, że to "koziołkowy" rok ;)
Madzia ja już chwaliłam :) słodkie oszołomy :)))))
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Dzisiaj pól dnia brykały sobie, matki coś tam próbowały skubać trawki ale się nie dało bo ganiały za maluchami. Nie wiem dlaczego one takie szalone, jeszcze takich wariatów nie miałam. A tatuś spokojny :)
UsuńCudne Madziu! Gęba mi się uśmiecha na widok tych słodziaków!:-))
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle zamiast coś działać pół dnia z nimi spędzam. Biegają wolno bo przechodzą przez oczka w siatce więc pilnuję żeby się za bardzo nie oddalały. Matki swoje ogólnie mają gdzieś :)
UsuńSuper te brykacze :)
OdpowiedzUsuńBrykacze są jak piłeczki do pin ponga :)
Usuńniezłe poruszenie na wybiegu. No właśnie kozy to takie stworzenia, które niezwykle trudno uchwycić w obiektywie aparatu ale widzę, że przed kamerą też tańcują i szaleją. Fajna rodzinka. Uściski
OdpowiedzUsuńNo właśnie chciałam im zdjęcia porobić, ale nie za bardzo się daje. Dzisiaj z mamami brykały ale nie bardzo się ich pilnują
UsuńBuziaki
Świetne! Na razie nie mam brykaczy, ale wyobraź sobie, jak wygląda 80 sztuk czarnych jagniąt podczas rajdów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRogata masz w planach mieć ok setki takich brykaczy ? Nie wiedziałam że masz tak liczne stado. Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania.
UsuńNie wiem, jak się panowie barani sprawili, ale gdyby skutecznie to byłoby tyle. Mateczek mam ponad pięćdziesiąt.
UsuńTrzyma kciuki, trzymaj! Przydadzą się.
wiosna i kózkom uderza do głowy,fajnie je sfilmowałaś,samemu by się pobrykało przy tej muzyczce...
OdpowiedzUsuńJa tam brykam od paru dni a wieczorem padam dosłownie bo chyba jakieś przesilenie wiosenne mnie złapało.
UsuńPozdrawiam
Ależ one ruchliwe, nadążasz za nimi? i podoba mi sie płot z patyków, i takież zamknięcie do obórki; pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńMario nie ma szans, nie nadążam ale też ich nie gonię :) Trochę zamieszania jest przy wchodzeniu do boksów, no ale puki co jeszcze za cyckiem lecą. Płotki to robota świętego bo ja nie mam cierpliwości. Zazwyczaj zarządzę, zacznę a potem on dokańcza :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Taki filmik powinni obejrzeć wszyscy smutni lub zdenerwowani. Nie wierzę ,że się nie uśmiechną :)))
OdpowiedzUsuńWiosenne pozdrowienia !
Andziu to ja nie wiedziałam czemu taka wyluzowana chodzę ostatnio, widocznie działają odprężająco. Chociaż jak wszystkie mi na plecy chcą wskoczyć to czasem trzeba się ewakuować :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, one nie będą miały rogów ;) Te dwa ostatnie. No i ten czarnulek co prym wiedzie w szaleństwach jest niesamowity. Największy ze wszystkich a dopiero w sobotę dwa tygodnie skończył. Nie, nie ja nic nie sugeruję. Tylko tak informacyjnie piszę ;)
Pozdrawiam serdecznie
Czekamy do końca maja - naiwnie liczę na to, że urodzą mi się kózki tak jak zeszłego roku. Chociaż zewsząd docierają informacje, że to "koziołkowy" rok ;)
UsuńJakie roztanczone! Piekne sa i faktycznie mozna sie na nie wygapiac, wygapiac i wygapiac:)
OdpowiedzUsuń